4 pomysły na przemycenie warzyw w diecie dziecka . Seler naciowy z dipem Świetny jako przekąska w ciągu dnia. Podobnie jak młoda, słodka marchewka. Wystarczy, że pokroisz warzywa w słupki, ułożysz je na talerzyku i podasz razem z jogurtowo-koperkowym dipem, w którym dziecko będzie je sobie maczać. Sos szpinakowy
Jak przemycić warzywa w diecie dziecka? Zdrowa, pełna warzyw i owoców dieta ma ogromne znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka – zarówno w ujęciu fizycznym, jak umysłowym. Problem polega na tym, że do maluchów ten argument zazwyczaj nie trafia – niektóre wręcz kategorycznie odmawiają nawet spróbowania pomidora, papryki czy
Buraki w diecie dziecka - wartości odżywcze i przepisy. Buraki zawierają cudowne ilości wapnia, potasu, a nawet witaminy A. Zarówno witamina A, jak i wapń odgrywają dużą rolę w zdrowym rozwoju Twojego dziecka. Trudno uwierzyć, jak cenne są włókna buraczane. Tylko 2 średniej wielkości buraki zawierają 2 gramy błonnika.
KIhM. Matka musi być nie tylko specjalistą od karmienia, usypiania czy czytania bajek, ale też od specem od reklamy. Bo jak inaczej ma poradzić sobie z bombardującymi nasze dzieci reklamami słodyczy i kolorowych napojów. Przy kolorowych opakowaniach żywności „dla dzieci” zdrowe, prawdziwe jedzenia jak kasze, owoce i warzywa wydają się dziecku mało atrakcyjne. Przypominam, że w uaktualnionej wersji Piramidy Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej warzywa i owoce znalazły się na jej podstawie (zaraz nad ruchem fizycznym), a co nie powinno być zaskoczeniem nie ma tam w ogóle czekolady, batonów czy ciastek, które nie powinny się znaleźć w zdrowym menu dorosłego, a co dopiero dziecka. Warzywa mają mało kalorii, za to dużo błonnika, witamin, mikro i makroelementów. Są bardzo wartościowe, dlatego warto zadbać o to, by gościły jak najczęściej na talerzach naszych pociech. Zwykle nie ma problemu z namówieniem dzieci do zjedzenia słodkiego serka, naleśników, makaronu czy chleba, ale gorzej jest często z jarzynami (wyjątek stanowią oczywiście ziemniaki, które uwielbiają wszystkie dzieciaki). Najgorsze co można zrobić, to uznać, że dziecko nie lubi warzyw i przestać mu je podawać. Żeby polubić dany produkt lub danie, maluch musi czasem spróbować go kilkanaście razy (niektóre źródła mówią nawet o 30 podejściach). Nie warto się zniechęcać. Podtykajmy dziecku warzywa jak najczęściej, a jeśli to konieczne włączajmy je do jego diety podstępem. Na pewno się to opłaci, bo nasze dzieci będą dzięki temu zdrowsze. JAK ZACZĄĆ? Już na etapie rozszerzania diety podsuwajmy dzieciom różne warzywa do spróbowania. Pomimo tego, że jeszcze dobrze nie gryzą, mogą już próbować nowych smaków. Nawet jeśli długo plują twardymi kawałkami rzodkiewki czy skórką pomidora, w końcu nadejdzie dzień, gdy będą się nimi zajadać. Od małego zaczynajmy przyzwyczajać dzieci do obecności warzyw na ich talerzu. Jeśli nie akceptują kanapki z pomidorem, to połóżmy pomidora obok chleba. Jeśli maluch jest nieufny co do sałatek, to dajmy im pokrojone warzywa, jeszcze zanim połączymy je z sosem. Pamiętajmy, że dzieciom gusta szybko się zmieniają. Raz faworytem jest marchewka, innym razem zielony groszek (jest świetny do nauki chwytu pęsetowego dla niemowląt). Ulubiony ogórek za tydzień może być ble, a nagle zainteresuje je zielona sałata, której wcześniej nie chciały jeść. Tak częste zmiany wymagają cierpliwości i elastyczności od strony rodzica. Podawajmy dzieciom warzywa w różnej formie, żeby sprawdzić ich preferencje. Dla maluchów marchewka jest za twarda do gryzienia, ale mogą polubić startą marchewkę lub pieczoną w piekarniku. Maluchom może być ciężko pogryźć liście szpinaku, ale zmiksowane w koktajlu nie sprawią im najmniejszych trudności. Staraj się wyrobić w sobie nawyk podawania częściej warzyw i owoców. To zawsze lepsza przekąska między posiłkami niż coś słodkiego. Nie wyrzucaj sobie jednak, gdy nie każdy dzień będzie pod tym względem idealny. Nawet jeśli jednego dnia nasz maluch zje więcej pieczywa czy słodyczy (np. podczas wizyty u teściów), a zabraknie w jego menu warzyw, następny dzień możecie zacząć od warzywno-owocowego smoothie. Zaopatrzmy się w książkę o warzywach i owocach. Gdy moja córka nie chce spróbować nawet zupy, wyciągam jedną z moich wegetariańskich książek kucharskich z masą zdjęć i szukamy warzyw, które są w danej zupie. Zwykle wtedy z ciekawością sięga po łyżkę. Pozwólmy starszym dzieciom pomagać w zakupach. Jeśli same wybiorą warzywa w warzywniaku jest większa szansa, że się na nie skuszą. Podobnie działa pomoc w gotowaniu. Jeśli nawet dziecko włącza tylko przycisk blendera, chętniej wypije przyrządzony z jego udziałem koktajl. Pomoc w zakupach i gotowaniu można wykorzystać do mówienia im o wykorzystanych produktach i zdrowym odżywianiu. Zmień własne nastawienie. Zamiast zapamiętanego z naszego dzieciństwa “Zjedz przynajmniej kotleta”, powinniśmy zachęcać dziecko do tego, by chociaż spróbowało surówki. Tak naprawdę w dzisiejszych czasach jemy za dużo białka niż za mało. Łatwiej dorobić się niedoborów witamin niż białka. Staraj się wytworzyć dobrą atmosferę wobec jedzenia warzyw. Niech nie kojarzy się to dzieciom z przymusem i tym, że jest to zdrowe (źle się to im kojarzy). Pokażmy im, że warzywa można podać w różny sposób i że są one po prostu smaczne. Przede wszystkim sami dawajmy dzieciom przykład. Dzieci nie rzucą się na brokuły gotowane na parze, jeśli rodzic w tym czasie podjada frytki z keczupem. Niech wprowadzanie zdrowych nawyków dzieciom wiąże się też z wprowadzaniem tych nawyków w przypadku całej rodziny. Wszystkim wyjdzie to na zdrowie, a przy okazji poszerzy kulinarny repertuar. POMYSŁY NA WARZYWNE DANIA Warzywa na parze to jeden z moich ulubionych pomysłów na obiad, gdy nie mam dużo czasu. Zwłaszcza jeśli korzysta się z mrożonek, taki posiłek wymaga minimalnego nakładu pracy. Wystarczy wrzucić jarzyny do parowara czy specjalnego garnka i obiad robi się właściwie sam. Parować można najrozmaitsze warzywa – ziemniaki, marchewkę, fasolkę szparagową, szparagi, groszek zielony, brokuły, kalafiora, brukselkę, ale także selera czy czosnek (jest naprawdę pyszny). Jeśli chcemy do obiadu podać ziemniaki, zróbmy je na parze, dorzucając rozmaite jarzyny, najlepiej w różnych kolorach. Dzieci lubią mieć wybór. Dodatkowo niektórym może odpowiadać, że widzą dokładnie co jedzą (podobnie jest z nie miksowanymi zupami). Moje chętnie wybierają te warzywa, które im bardziej pasują. Jeśli obawiamy się, że dziecko tylko ziemniaki, spróbujmy podać najpierw inne warzywa, a potem dodajmy ziemniaki. Jest większa szansa, że spróbuje wtedy innych smaków. Podobnie można przygotować pieczone warzywa (polecam zwłaszcza frytki z batata). Wiele dzieci, które dziobie w talerzu zupy, by nie natknąć się na nielubiany seler czy wyłowić ziemniaki, polubi zupy-krem. Można w nich przemycić mniej lubiane warzywa. Są gęstsze i lepiej się je mniejszym maluchom, które dopiero uczą się posługiwać łyżką. Tak naprawdę można zmiksować każdą zupę. Jeśli nasz maluch nie chce jeść zupy, możemy zaproponować jej zmiksowanie. Może taka forma bardziej go przekona. Pyszny jest krem z buraków (lub zmiksowany barszcz ukraiński), zielonego groszku, dyni czy cukinii. Fajnym dodatkiem takich zup są owoce, które dodają słodkości zupie. Może to być dodatek jabłek, gruszek czy śliwek suszonych. Dodatkową atrakcją może być posypanie zupy grzankami, gotowanym ryżem lub kaszą jaglaną, orzechami czy nawet pestkami granatu. Zupa dyniowo-pomidorowa z ryżem Na spacer lub jako przekąska podczas zabawy czy oglądania telewizji można przygotować do podgryzania pokrojone w słupki lub mniejsze kawałki warzywa – marchewkę, kalarepkę, ogórka, selera naciowego, a także pomidorki koktajlowe czy rzodkiewki. Jest spora szansa, że dziecko zaaferowane zabawą mimochodem zje podetknięte mu pod nos przysmaki. Przygotowanie samemu zdrowych przekąsek, gdy wychodzimy z domu, eliminuje potrzebę wyskoczenia przy okazji spaceru do sklepu, gdzie dzieci kuszą chipsy czy batoniki. Dla mniejszych dzieci atrakcją jest samo jedzenie w innym miejscu czy z kolorowego pojemniczka. Oczywiście dzieci muszą już dobrze radzić sobie z twardszymi kawałkami. Smoothie to jeden z moich ulubionych sposobów na zwiększenie ilości warzyw zjadanych przez moje dzieci. Nawet gdy są chore czy ząbkują, nie zdarza im się odmawiać wypicia koktajlu. Do koktajlu można dodać awokado, marchewkę, dynię, cukinię, ogórka, seler naciowy, zielone liście (pietruszkę, szpinak, sałatę czy jarmuż), ale nawet kapustę czerwoną, zielony groszek czy brokuła. Najlepiej zacząć od warzyw o mało intensywnym smaku typu szpinak, cukinia czy awokado. Najłatwiej zamaskować smak jarzyn przez dodanie do koktajlu kakao, mango czy borówek. Koktajl z awokado, bananem i cukinią Jesienny koktajl z dynią i gruszką Smoothie ze szpinakiem i brzoskwinią Pomarańczowy koktajl z papają i marchewką Podobnie jak w przypadku koktajli możemy dodać warzywa do przygotowywanego przez nas soku. Najlepiej użyć do jego zrobienia wyciskarki wolnoobrotowej. Do ulubionego owocowego soku naszego malucha można dorzucić przynajmniej marchewkę i nie wpłynie jej dodatek znacząco na kolor czy smak. Ja najbardziej lubię wyciskać soki z kilku składników i wtedy żaden ze smaków nie jest dominujący. Z warzyw dodaję do nich marchewkę, buraka, seler naciowy, kapustę białą lub czerwoną, a także zielone liście. Rzadziej ogórka, bo sama nie przepadam za jego smakiem w soku. Na osłodę dodaję jabłka, pomarańcze, gruszki czy ananasa. Nasze maluchy też mają własne upodobania, więc warto próbować z różnymi kombinacjami smakowymi. Mój syn na przykład długo nie przepadał za sokami z dodatkiem grejpfruta. Awokado można jeść na ostro i na słodko. W tej drugiej wersji można je dodawać nie tylko do koktajli, ale także do owsianki czy śniadaniowej kaszy jaglanej. Jednym z moich odkryć jest czekoladowy krem z dodatkiem awokado. Jeśli namoczymy wcześniej daktyle lub użyjemy do niego miodu, możemy go zrobić dosłownie w trzy minuty, nawet między przewracaniem naleśników i mamy świetne smarowidło do nich. Można nim też smarować pieczywo, gofry, muffiny, a nawet przełożyć nim torta. Czekoladowy budyń jaglany z wiśniami Domowy czekoladowy krem do kanapek i naleśników Jeśli jedzenie warzyw przez dziecko ogranicza się do zupy, pomidora na kanapkę i surówki do obiadu, to jest to niewystarczająca ilość. Nie da się w ten sposób podać mu pięciu porcji warzyw. Musimy poszerzyć własne horyzonty i wprowadzić mniej typowe, warzywne dania. Prawdziwą skarbnicą pomysłów są blogi wegetariańskie, a przede wszystkim wegańskie. Każdy wie, że można zrobić kanapkę z serem żółtym, ale można też zrobić do niej guacamole, pastę z batata czy zielonego groszku. Sos do makaronu nie musi być pomidorowy, wiele dzieci bardzo lubi makaron z pesto, którego podstawą są orzechy lub nasiona oraz zielone liście (mogą być praktycznie każde – natka pietruszki, marchewki, jarmuż, szpinak czy botwinka). W pizzy, wytrawnych muffinach lub tarcie można przemycić sporo warzyw. Marchewkę czy cukinię można dodać do ciasta na placki ziemniaczane. Gnocchi można zrobić na bazie lub z dodatkiem batatów. Słodkie ziemniaki, cukinia lub kalafior nadają się też na spód do pizzy. Ekstra warzywa można dodać też do modnych teraz burgerów. Świetnie w tej roli sprawdzą się kalafior, marchewka czy burak. Jeśli zapakujemy je do bułki z ulubionym sosem dziecka, to będzie zachwycone. Burgery buraczano-fasolowe Jest też wiele fantastycznych przepisów na słodkości z dodatkiem warzyw. Ciasto marchewkowe znają na pewno wszyscy. Tak naprawdę wszystkie warzywa korzeniowe mogą być dodatkiem ciast czy ciasteczek. Przede wszystkim brownie jest wyjątkowo wdzięcznym pod tym względem ciastem, bo czekoladę kochają wszystkie dzieci, a przy okazji mogą zjeść buraka, marchewkę czy batata. Wyjątkowo wdzięcznym warzywem, które świetnie spisuje się ostro jak i na słodko jest dynia. Można też spotkać się ze słodkościami z dodatkiem cukinii, awokado czy korzenia pietruszki. Kakaowo-marchewkowe ciastka owsiane Cukiniowo-kakaowe gofry z płatkami owsianymi Tort dyniowy Babeczki pietruszkowo-pomarańczowe (bez glutenu i cukru)
Problem dzieci, które nie jedzą warzyw jest powszechnie znany. Istnieje wiele sposób na niejadka. Jak sobie poradzić z tym problemem? Oto odpowiedź. Data dodania: 2016-03-09 Wyświetleń: 783 Przedrukowań: 0 Głosy dodatnie: 0 Głosy ujemne: 0 KOMENTARZ Licencja: Copyright - zastrzeżona Jak podać warzywa, by spotkały się z uznaniem dziecka? Gołąbki z warzywami Zamiast mięsa mielonego możemy zrobić delikatne gołąbki z warzywami. Wystarczy zmielić groszek, cebulkę i ziemniaki i doprawić je, a następnie masę połączyć z ugotowanym ryżem. Zawijamy je w liście kapusty, po czym dusimy pod przykryciem w sosie pomidorowym. Komponowanie posiłków dla dziecka nie jest prostą sprawą, jednak w takiej odsłonie z pewnością się spodoba. Kotleciki z warzywami Warzywa można z łatwością przemycić w kotletach mielonych, pulpetach np. robiąc kotleciki z tartą marchwią i papryką. Pysznym rozwiązaniem są też kotleciki z selerem lub selerem naciowym. Warto wybierać mięso drobiowe – kurczaka lub indyka – delikatne mięso jest bardzo smaczne i z pewnością przypadnie dzieciom do gustu. Pizza z warzywami Które dziecko nie lubi pizzy? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Możemy w prosty sposób przemycić warzywa do jedzenia – po prostu kładąc je na pizzy i chowając pod serem. Dziecko na pewno nie zaprotestuje. Risotto z warzywami Zrobienie pysznego risotto z sosem to kolejny trick na przemycenie warzyw. Wystarczy podsmażyć paprykę, pomidory, cebulkę, a na koniec zmiksować sos. Dodajemy do niego pierś z kurczaka i jest pyszny obiad. To samo można zrobić z sosami do makaronu, Zupy krem i sosy Dla dzieci, które nie lubią grudek w jedzeniu i wolą aksamitnie gładkie zupy idealną opcją będzie zupa krem. Robimy dowolną zupę lub sos do makaronu i miksujemy je na gładką masę. Dzięki temu dziecko nie widzi warzyw tylko pyszny posiłek i tym chętniej sięgnie po widelec lub łyżkę. Placki i pierożki Pierożki można nadziać ziemniakami, ale można też dodać inne rzeczy. Dziecko będzie zainteresowane ciastem w kolorze zielonym – możemy takie wykonać dodając szpinaku. Do środka z kolei włożymy farsz z serem, kurczakiem i pomidorami. Dodatki są dowolne. Można też przemycić odrobinę warzyw dodając je do ciasta naleśnikowego autor: Marta Czerwińska - studentka dziennikarstwa Licencja: Copyright - zastrzeżona
Miliony rodziców każdego dnia staje przed ogromnie trudnym wyzwaniem! Zastanawia się, co zrobić, by dziecko zjadło więcej warzyw. Wielu z nich marzy, by ich dziecko zjadło choć jedno warzywo w ciągu dnia! Jaki mamy na to sposób? Tani prosty i wygodny Przemyt warzyw! Jesteś tu nadal ze mną? Otwierasz szeroko usta ze zdziwienia, że ja, właśnie ja, która co chwilę opowiadam o tym, by nie zmuszać, nie tworzyć presji, by uwierzyć we własne dziecko, proponuję Ci bezczelne chowanie brokuła w beszamelowym sosie z makaronem? Trochę tak jest, a trochę nie 🙂 Absolutnie nigdy!! nie należy ukrywać przed dzieckiem nielubianych składników w jedzeniu. Powiesz: „Przecież dzieci lubią niespodzianki!” Jasne… ale raczej takie w stylu: idziemy dziś do zoo, kupiłam Ci nowe Lego, jutro przyjeżdża babcia. Na pewno nie: „Dodałam do Twojej ukochanej zupy pomidorowej soczewicę, choć wiem, że jej nie cierpisz” Zatem jeśli w Twojej głowie pojawia się czasem myśl w stylu: „dodam marchewkę do placków, może nie zauważy”… musisz zdusić ją w zarodku. Ja wiem, że to kuszące! Bo przecież może w końcu zje nieco tego szpinaku i marchewki, wreszcie dostarczy sobie ten betakaroten. Tylko w ten sposób nie zyskasz trwałych i pozytywnych efektów. Może i Twoje dziecko zje marchewkę, ale czy to oznacza, że ją polubi? Że następnym razem samo zawoła: „Mamo, marchew!”? Nie sądzę… Tym bardziej, że prawdopodobnie nawet nie przyznasz się przed maluchem do tego niecnego przemytu. Dziecko z chęcią będzie sięgało po dany składnik tylko, jeśli świadomie go polubi! Zatem przemyt, oszukiwanie dziecka jest złe. Nie przynosi pożądanych efektów. Sprawia, że dziecko coraz mniej nam ufa. I coraz mniej chętnie próbuje nowych pokarmów. Podając dziecku makaron z sosem serowym i schowanym kalafiorem, nie uczysz go wcale jeść kalafiora… uczysz go kochać makaron z sosem serowym. Myślisz, że przez następne 10 lat nie zauważy dodatku kalafiora w sosie? Jak zatem przemycić warzywa do diety dziecka? Przy pełnej zgodzie dziecka! 😀 To znaczy możesz dodać do sosu marchewkę tak, że jej tam nie czuć i nie widać, ale pod warunkiem, że Twoje dziecko tą marchewkę toleruje (czyli nie wypluwa, nie ucieka i nie zrzuca jej z talerza za każdym razem). Możesz zrobić koktajl ze szpinakiem, mimo że Twoje dziecko nie jada szpinaku pod żadną inną postacią, jeśli tylko zrobisz ten koktajl wspólnie z dzieckiem lub po prostu powiesz mu, że koktajl jest zielony od szpinaku. Ja wiem, że to ryzyko….Bo wiele dzieci, jak tylko usłyszy, że gdzieś znajduje się znienawidzony składnik, to ucieka do drugiego pokoju. Jednak na tym właśnie polega próbowanie. Na poznawaniu nowych połączeń smakowych, na doświadczaniu tego, że kalafior surowy, gotowany i pieczony, to zupełnie inny kalafior. Na polizaniu, dotknięciu, powąchaniu a dopiero po jakimś czasie na faktycznym spróbowaniu. A próbowanie zawsze poprzedza jedzenie. Nie popadajmy jednak w paranoję. Nie chodzi o to, że teraz musisz przed podaniem dziecku posiłku, przedstawić mu pełną listę składników każdego dania, by ono łaskawie oceniło, czy ma na to ochotę czy nie. Po prostu nie próbuj ukryć w jedzeniu składników (np. warzyw), których Twoje dziecko nie akceptuje. Nie udawaj, że ich tam nie ma, jeśli Twoje dziecko je wyczuje. Pobierz darmową grę Detektyw Smaków i oswajaj swoje dziecko z nowymi smakami poprzez zabawę! Warto dziecku proponować nieznane i nieakceptowane dotąd produkty nawet i trylion razy. Nigdy nie wiem, kiedy nasze dziecko jednak zdecyduje się zostać miłośnikiem jarmużu. By jednak nie było nudno, musimy nasze menu maksymalnie urozmaicać, podawać warzywa w różnej formie, z różnymi przyprawami, dodatkami. Nie ma co się poddawać. To że maluch ucieka na widok gotowanego buraka wcale nie oznacza, że nie zje chipsów z buraka :). Poznajcie zatem 20 SPOSOBÓW NA PODANIE DZIECKU WARZYW CHIPSY Chipsy ze słodkich ziemniaków Z buraka i warzyw korzeniowych Chipsy z jarmużu 2. PASTA DO PIECZYWA Najprostsza pasta z awokado Pasta z bobu Hummus z suszonymi pomidorami Pasta brokułowa Pasta z pieczonej papryki 3. PUREE WARZYWNE Z zielonym groszkiem i ziemniakami Z batatów Puree z selera i gruszki 4. FASZEROWANE WARZYWA Faszerowane buraczki Wegańskie gołąbki Kalafior faszerowany Gołąbki z pieczarkami 5. CIASTA Z WARZYWAMI Czekoladowe z cukinią Bajaderki z fasoli Najlepsze marchewkowe Murzynek z burakami 6. ŚWIEŻE SOKI Przy sokach zawsze warto dodać: w niedużej ilości! Pół szklanki dla dziecka 2-3 letniego, szklanka dla starszaka 🙂 Surojadek dostarczy Wam wystarczająco dużo inspiracji 7. ZAPIEKANKI Z cukinii i kaszy jaglanej Z kabaczków i pomidorów Z ryżu i kukurydzy Z łososiem i cukinią 8. KOKTAJLE Ze szpinakiem i ananasem Z jarmużem i granatem Z batatem Na przeziębienie 9. PIZZA Pizza kalafiorowa Cukinia a’la pizza Pizza z grillowanymi warzywami Pizza z dyni 10. FRYTKI Frytki z batatów Z cukinii z parmezanem Z warzyw korzeniowych Kolorowe frytki z polenty 11. PRZEKĄSKI Rolls’y z grillowaną papryką Pieczone warzywa z sosem orzechowym Pieczona ciecierzyca Spring rolls’y 12. PLACUSZKI Placuszki marchewkowe Jarmużowe placki Z łososia i marchewki Pancakes szpinakowe Warzywne placuszki Pancakes dyniowe 13. PASZTET Z pieczonych warzyw Z marchewki i soczewicy Z warzyw z rosołu 14. PESTO WARZYWNE Pesto pietruszkowe Pesto z awokado Pesto z bobu Pesto ze szpinaku 15. MAKARON Z WARZYW Z cukinii Z cukinii i marchewki z kremowym sosem Ze szparagów 16. DESER Z WARZYW Chałwa marchewkowa Kisiel z pieczonej dyni Kisiel marchewkowy 17. BURGERY Z awokado Burgery z bobu Najlepsze wegeburgery Z batata i fasoli Z kalafiora 18. PULPECIKI Pulpeciki nadziewane szpinakiem Klopsiki z soczewicy Klopsiki duszone w warzywach 19. SOS DO MAKARONU Klasyczny pomidorowy Brokułowo – serowy Spaghetti z czerwoną soczewicą 20. MUFFINKI Buraczane z czekoladą Ze szpinakiem i serem feta Z warzywami Jajeczne z warzywami Z brokułami Mam nadzieję, że ta garść inspiracji pomoże Wam już nigdy nie przemycać warzyw Waszym dzieciom! 🙂 Pamiętajcie, by patrzeć na żywienie dzieci przez pryzmat nawyków żywieniowych, a nie chwilowego stanu odżywienia. To nawyki będą pracowały przez całe ich życie. Zatem to naprawdę nie ma znaczenia, czy Twoje dziecko dziś zje pomidory i fasolkę…. Ważne, by nauczyło się, że jedzenie jest różnorodne, zmienia się z dnia na dzień i za każdym razem smakuje inaczej!